Ważny temat

Wpływ stresu na serce i układ krwionośny

Publikacja: 12 kwiecień 2010
Statystyczna długość życia w państwach Europy Zachodniej wynosi obecnie dla mężczyzn 73 lata, dla kobiet 79 lat. Najczęstszą przyczyną śmierci przed osiągnięciem tego statystycznego wieku są choroby serca i układu krążenia. Co jest tego przyczyną? Odpowiedź brzmi: styl życia.
A jest on rzeczywiście bardzo charakterystyczny dla naszych czasów: palimy ogromne ilości tytoniu, odżywiamy się tłusto i niezdrowo, nie uprawiamy żadnych sportów, żyjemy w ciągłym stresie i napięciu, bez chwili na odpoczynek i relaks. Etos cywilizacji współczesnej jest niewątpliwie chorobotwórczy, ze swoją pogonią za wydajnością, pogonią za sukcesem i dobrami materialnymi. Na znaczeniu straciły natomiast takie wartości jak kultura, stosunki międzyludzkie i postrzeganie rzeczywistości przez pryzmat potrzeb duchowych. Jakie mogą być tego efekty, jak odnosi się to do naszego serca i krążenia? Okazuje się, że jakość życia ma ogromny wpływ na jakość naszego zdrowia.

Nie należy jednak tutaj mylić jakości życia ze standardem życia. Standard zdaje się być magicznym słowem naszej cywilizacji - wszyscy mówią o wysokim standardzie wykonanych produktów, świadczonych usług, a w końcu o wysokim standardzie życia. Jednak w powszechnym postrzeganiu wysoki standard życia oznacza bogactwo i wielość dóbr materialnych. Mówimy, że społeczeństwa cywilizacji zachodniej żyją w wysokim standardzie. Dlaczego? Bo mają dostęp do wszelkich dóbr, bo jeżdżą drogimi samochodami i kupują ogromne ilości dóbr materialnych? Ale czy na pewno oznacza to jakość? Z pewnością nie.

Bo czy jakością życia można nazwać ciągły stres, uzależnienie od konsumpcji i obaw cywilizacji pieniądza? Taka jest zazwyczaj cena wysokiego standardu życia - piętno odciśnięte na naszej psychice, życiu wewnętrznym, życiu rodzinnym a w końcu również na harmonii naszego ciała i na naszym zdrowiu.

Zagrożenie ze strony ciągłego życia w stresie jest ogromne, choć niestety wciąż lekceważone. Styl życia oparty na permanentnym napięciu prowadzi do stałej aktywności organizmu. Świadomość poddawania przez cały czas otaczającej rzeczywistości pod kontrolę sprawia, że organizm wytwarza większą ilość hormonów stresu. Te z kolei przyspieszają tętno, podnoszą ciśnienie oraz przygotowują pozyskiwanie z cukru energii i tłuszczu.

Pobudzony zostaje także aparat odpowiedzialny za krzepliwość krwi. Napięcie nie jest jedynie subiektywnym odczuciem, stanem psychiki, jest także fizycznym stanem organizmu. Jeśli dodatkowo nasz organizm ma dziedziczne predyspozycje do reagowania silnym wzrostem ciśnienia na sytuacje stresujące, to może dojść do sytuacji, kiedy w stanie spoczynku osiągnie ono wielkości ekstremalne, silnie obciążające serce i układ krążenia.

Ponadto chroniczny stres w połączeniu z nadciśnieniem może doprowadzić do jego wydatnego wzrostu. Stres potęguje również podwyższony poziom ciał tłuszczowych we krwi (przy nieprawidłowym odżywianiu się może wzmóc negatywne skutki spożywania zbyt dużej ilości tłuszczy).

Krótkotrwała reakcja na stres polega na mobilizacji organizmu do zwiększonego wysiłku fizycznego i aktywności umysłowej. Zwiększa się ciśnienie krwi, podwyższa tętno i poziom cukru, zwężają naczynia krwionośne w skórze, myśli biegną szybciej, szybsze są tez reakcje na bodźce. Ciało i umysł przygotowane są do działania, do walki lub ucieczki. Pojawiają się emocje takie jak strach, lęk, złość, wrogość.

Przedłużający się stan mobilizacji organizmu może prowadzić do wyczerpania i spadku odporności na czynniki wywołujące stres. Działające nieustannie stresory, jak np. ciągłe kłopoty w pracy czy nieudany związek małżeński, mogą niekiedy powodować większe szkody niż znaczne, jednorazowe niepowodzenie, choć wrażliwość na cierpienie osoby dotkniętej codziennymi zmartwieniami czy przykrościami może być stępiona.

Stres wpływa na aktywność układu odpornościowego podwyższając ryzyko ostrej infekcji dróg oddechowych. Może powodować niedokrwienie mięśnia sercowego, zakłócenia pracy serca i jego zmniejszoną wydolność.

Sposób naszej reakcji na niepowodzenia życiowe jest wynikiem zdobytego przez nas doświadczenia życiowego. Tak naprawdę nasza reakcja nie jest uzależniona od samego doświadczenia, ale sposobu w jaki go postrzegamy
(doświadczenie decyduje o stopniu nasilenia obciążenia stresem). Warto więc postawić pytanie - czy reakcja na stres, u jednych droga do sukcesu, u innych droga do zawału, może być kluczem do zrozumienia procesu chorobowego?

Próbę oceny ryzyka zawału serca uwarunkowanego sposobem zachowania podjął amerykański kardiolog, Meyer Fnedman. Wyróżnił on dwa typy zachowania: typ A reakcji i typ B reakcji. Osoby, które charakteryzuje pierwszy typ reakcji są nadmiernie ambitne, podczas rozmowy mimika ich twarzy jest bardzo wyrazista, sposób mówienia ekspresyjny, mają one również skłonność do współzawodnictwa i kontroli sytuacji. Natomiast typ B reakcji cechuje opanowanie i spokój wewnętrzny.

Friedman wskazał w swoich badaniach, że zachowania osób z pierwszej grupy stwarzają duże ryzyko zawału - z pewnością ludzie zrównoważeni wewnętrznie rzadziej zapadają na zawał. W krótkim i zwięzłym stwierdzeniu określił to Dalajlama: Jeśli jesteś szczęśliwy, jesteś także zdrowy!
Źródło:
M. Wudarczyk "Poradnik Zdrowia. Serce"

Ostatnie publikacje